Czas podsumować kolejne spotkania w rozgrywkach piłkarskich. Tym razem nieudane spotkanie zanotował GKS Drwinia, który uległ Watrze i stracił pozycję lidera grupy wschodniej V ligi. Dobrą passę kontynuuje za to BKS, który jest w tabeli już o krok za drwinianami. Poziom niżej nadal regularnie punkty zdobywa Sokół Maszkienice, dobrze spisuje się nadal również Orzeł Dębno.
V liga małopolska wschód:
8. kolejka
sobota 24 września
BKS Bochnia 4–1 Dunajec Zakliczyn
Bartosz Tokarczyk 7′, Kamil Rynduch 27′, Patryk Nowak 38′, Mirosław Tabor 73′ – Filip Świderski 79′
Zespół Wojciecha Tajdusia nie spuścił z tonu i w dobrym stylu zanotował czwarte ligowe zwycięstwo z rzędu. Już do przerwy bochnianie prowadzili 3-0, kontrolując przebieg spotkania. Zajmujących przedostanie miejsce gości stać było jedynie na honorowe trafienie.
GKS Drwinia 1–2 Watra Białka Tatrzańska
Piotr Zapiór 1′ (k.)
Niepokonany GKS liczył, że w piątym meczu na własnym boisku zdoła znów zdobyć komplet punktów i przedłużyć świetną passę. Rozpoczęło się obiecująco dla ekipy Łukasza Kuliga, bo błyskawicznie otrzymali rzut karny, a szansę wykorzystał Piotr Zapiór. Na odpowiedź gości trzeba było czekać jednak tylko kwadrans. Remis utrzymał się do przerwy, a drugą część lepiej rozpoczęli przyjezdni i to oni tym razem uzyskali jednobramkową przewagę. Gospodarze rzucili się do odrabiania strat. Kilka razy byli blisko, ale finalnie wynik nie uległ już zmianie. Pierwsza w sezonie porażka kosztowała drwinian spadek na 4. miejsce, kosztem m.in. Watry, która teraz jest wiceliderem. Na pierwsze miejsce wskoczył Sokół Słopnice.
Radłovia Radłów 1–3 Korona Niedzieliska
Bezpośrednie starcie tych zespołów miało dla nich duże znaczenie, bo gospodarze chcieli umocnić swoją pozycję w środkowej strefie tabeli, natomiast drużyna Sławomira Zubla pragnęła odskoczyć od najsłabszych ekip. Minimalnymi faworytami byli miejscowi, jednak już na samym początku gola dla gości zdobył Cabała, a niedługo później niefortunnie zagrał Rzepecki. Po przerwie gospodarze nie potrafili przełamać niemocy, a do tego przewagę gości powiększył jeszcze świetnym strzałem z dystansu niezawodny Zubel. Dopiero tuż przed końcem honorowe trafienie dla Radłovii z rzutu wolnego zanotował Jonak. Dzięki wygranej Korona jest teraz 13. i do 10. Radłovii traci dwa oczka.
Pozostałe wyniki
Jarmuta Szczawnica 0–3 Dunajec Nowy Sącz
Zalesianka Zalesie 1–1 GLKS Gromnik
Tarnovia Tarnów 0–1 Sokół Słopnice
Metal Tarnów 5–1 Tuchovia Tuchów
niedziela 25 września
Orkan Szczyrzyc 0–4 Kolejarz Stróże
Klasa okręgowa, grupa bocheńsko-brzeska
7. kolejka
sobota 24 września
Rylovia Rylowa 2-0 Naprzód Sobolów
Bartłomiej Głowacki 47′ (s.), Adrian Gwóźdź 79′
Od samego początku to gospodarze przeważali, ale długo nie potrafili przełamać obrony gości. Nie wykorzystali nawet rzutu karnego, bo Krzysztof Sikora przegrał pojedynek z Konradem Biernatem. W końcu miejscowym dopisało szczęście, gdy na początku drugiej części niefortunnie piłkę do własnej bramki skierował jeden z zawodników Naprzodu. Goście mogli wyrównać, bo również otrzymali „jedenastkę”, jednak tym razem Krystian Pilch został powstrzymany przez Karola Barana. Dodatkowo gości szybko po tym zdarzeniu w związku z otrzymaniem czerwonej kartki osłabił Głowacki, dla którego z pewnością nie był to występ marzeń. Miejscowi wykorzystali przewagę, a wynik po dośrodkowaniu Tomasza Wojewody ustalił Adrian Gwóźdź.
Błyskawica Proszówki 4–1 Jadowniczanka Jadowniki
Krzysztof Styrna 12′, 19′, 56′, Karol Filipek 50′ – Tomasz Gałka 61′
Gospodarze nie zawiedli i dość łatwo rozprawili się z niżej notowanymi rywalami. Już po dwóch kwadransach dwa trafienia na swoim koncie miał Krzysztof Styrna. Pierwsze zanotował po dograniu z głębi pola, a drugie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. W obu sytuacjach asystował mu Karol Filipek. Tuż po przerwie zawodnicy zamienili się rolami i tym razem to Styrna asystował przy bramce Filipka, do tego chwilę później jeszcze skompletował hat-tricka. Gości stać było jedynie na zdobycie honorowego gola po szybkim kontrataku. Dla Błyskawicy to czwarte zwycięstwo w sezonie. Drużyna trenera Mariusza Szarka awansowała na podium, Jadowniczanka jest teraz 11.
Novi/Rzezawianka Rzezawa 2–2 Ceramika Muchówka
Damian Żurawski 35′, 40′ – Jakub Stabrawa 38′, 89′
Dla obu ekip stawka spotkania była bardzo wysoka, jednak bez wątpienia znacznie większa presja ciążyła na beniaminku z Rzezawy. Gospodarze zdołali objąć prowadzenie, jednak już chwilę później zostali osłabieni po czerwonej kartce dla Rafała Górala. Na domiar złego z ich perspektywy Ceramika błyskawicznie doprowadziła do remisu i teraz to ona znalazła się w znacznie lepszym położeniu. Niespodziewanie goście szybko dali się jednak zaskoczyć. W drugiej części goście długo nie potrafili odrobić straty, ale w końcu Rzezawianka została jeszcze dodatkowo osłabiona po drugiej żółtej kartce dla Damiana Żurawskiego, który wcześniej pracował na miano bohatera miejscowych. Tak wyraźną przewagę Ceramika zdołała choć częściowo wykorzystać, ostatecznie zdobywając jeden punkt. Rzezawianka znów w dużej mierze na własne życzenie straciła cenne punkty i zamyka ligową tabelę.
LKS Poręba Spytkowska 2–3 Sokół Borzęcin Górny
Paweł Borowiec 63′ (k.), Mateusz Bieniek 71′ – Mariusz Czarny 25′, 56′, 58′ (k.)
Bohaterem meczu został Mariusz Czarny, który wykorzystał dwa rzuty wolne i jeden rzut karny. Stawiani w roli faworytów miejscowi atakowali przez większość spotkania, ale brakowało im skuteczności, do tego jeszcze przed przerwą czerwoną kartką ukarany został Konrad Kołodziej. Wprawdzie siły szybko się wyrównały, bo tuż po przerwie Sokoła osłabił w ten sam sposób Piotr Pudełka, jednak szybko zrobiło się 0-3. Gospodarze zdołali złapać kontakt, jednak w decydującym momencie zabrakło im skuteczności. Dodatkowo tuż przed samym końcem czerwoną kartkę otrzymał także Mateusz Bieniek. LKS przegrał mecz ligowy na swoim boisku pierwszy raz od 30 października poprzedniego roku, gdy także 2-3 uległ Błyskawicy Proszówki. Zaskakujące, że świetną passę przerwał zespół, który naprawdę rzadko w ostatnim czasie potrafił zaskakiwać czymś pozytywnym. Może dla Sokoła ten mecz będzie przełomowy. Na razie zdobyte punkty pozwoliły przesunąć się na 9. miejsce.
niedziela 25 września
Orzeł Dębno 5–0 Arkadia Olszyny
Jakub Ogar 25′, 75′, 86′, Maciej Jarosz 25′, Artur Hebda 38′
To miał być jeden z najciekawszych meczów tej kolejki, ale gospodarze postarali się, by szybko stało się jasne, kto zostanie zwycięzcą. Zespół Rafała Polichta utrzymał pozycję wicelidera. Dla Arkadii to druga wysoka poraża z rzędu, bo tydzień wcześniej beniaminek uległ 0-4 LKS-owi Poręba Spytkowska.
Szreniawa Nowy Wiśnicz 1–2 Victoria Porąbka Uszewska
Kamil Klimek 81′ – Bartłomiej Ogar 4′, 90′
Dla obu ekip to spotkanie miało kluczowe znaczenie, bo po słabym początku próbują oddalić się od dna tabeli. Goście rozpoczęli idealnie, bo prowadzili już po kilku minutach. Minimalną przewagę utrzymywali niemal do samego końca, jednak gospodarze zdołali wyrównać. W ostatnim fragmencie obie strony postanowiły powalczyć o zwycięstwo i dość niespodziewanie znów to goście byli górą, a bohaterem został Bartłomiej Ogar. Po szóstej porażce w sezonie można już śmiało powiedzieć o falstarcie Szreniawy. Victoria wygrała pierwszy raz i wyprzedziła ekipę z Nowego Wiśnicza.
Strażak Mokrzyska 1–2 Sokół Maszkienice
Jarosław Święch 82′ – Dawid Curyło 67′, Maciej Buch 90′
Spotkanie znających się dobrze rywali było bardzo wyrównane i dostarczyło sporej dawki wrażeń. Gospodarze mogli objąć prowadzenie w 28. minucie po rzucie karnym, ale okazję Mucek obronił strzał Cisonia. To zemściło się w drugiej części, gdy Curyło wykorzystał dośrodkowanie od Kozieła i strzałem głową zapewnił przewagę ekipie lidera. Miejscowi wprawdzie wyrównali po rajdzie Święcha, ale chwilę później czerwoną kartką ukarany został Marcin Woda, a goście wykorzystali przewagę. Decydującego gola po podaniu Mateusza Wawryki zdobył Maciej Buch. Sokół wygrał piąty raz w sezonie, pozostał niepokonany i utrzymał pozycję lidera. Strażak jest teraz 5.
Autor: Mateusz Filipek