Czas ocenić ekipy z dolnej części tabeli. Większość z nich ma za sobą trudny sezon, a zajęte przez nie miejsce trudno uznać za przypadkowe. Aż do samego końca zagrożone zajęciem 13. miejsca były trzy spośród nich. Ostatecznie rywalizację przegrał Górnik Siedlec, jednak potem dobrze poradził sobie w barażach, pokazując, że na tle rywala z Klasy B.
Tabela:
1. Novi/Rzezawianka Rzezawa 24 54 63-23 – awans
2. Macierz Lipnica Murowana 24 52 60-25
3. LKS Trzciana 2000 24 48 68-42
4. Tarnavia Tarnawa 24 45 64-43
5. GKS II Drwinia 24 43 42-31
6. Orzeł Cikowice 24 43 84-59
7. Beskid Żegocina 24 37 72-47
8. Promień Mikluszowice 24 30 33-50
9. Zryw Królówka 24 23 40-63
10. Żubr Gawłówek 24 22 37-61
11. Błękitni Krzeczów 24 22 38-74
12. Czarni Kobyle 24 17 27-66
13. Górnik Siedlec 24 16 32-76 – utrzymanie po barażu
Tabela rundy wiosennej:
1. Novi/Rzezawianka Rzezawa 12 31 32-6
2. Macierz Lipnica Murowana 12 25 28-13
3. GKS II Drwinia 12 25 20-10
4. LKS Trzciana 2000 12 25 35-20
5. Orzeł Cikowice 12 24 46-24
6. Beskid Żegocina 12 23 42-20
7. Tarnavia Tarnawa 12 19 27-20
8. Żubr Gawłówek 12 16 22-29
9. Zryw Królówka 12 11 18-31
10. Promień Mikluszowice 12 9 15-30
11. Czarni Kobyle 12 7 12-35
12. Błękitni Krzeczów 12 6 13-45
13. Górnik Siedlec 12 6 17-44
8. Promień Mikluszowice – 24 mecze, 30 punkty, 10 Z, 0 R, 14 P, gole: 33-50
Beniaminek w drugiej części sezonu nie zdołał już odzyskać świetnej formy, którą imponował przez pierwsze miesiące. Wprawdzie rozpoczął całkiem przyzwoicie, ale z każdym tygodniem było już gorzej, przez co jego dorobek wzrósł jedynie o 9 punktów. Z jednej strony stracił 7 punktów do Beskidu, z drugiej wyprzedził o tyle samo kolejny w tabeli Zryw, więc można stwierdzić, że oddziela w tabeli zespoły niezłe od słabych. Jego dużym problemem stała się nikła siła ognia, bo mniej bramek zdobyli jedynie Czarni Kobyle i Górnik Siedlec. Ekipa prowadzona przez trenera Łukasza Drąga jako jedyna nie zanotowała żadnego remisu przez całą kampanię oraz zdobyła po 15 punktów w meczach domowych i wyjazdowych.
9. Zryw Królówka – 24 mecze, 23 punkty, 6 Z, 5 R, 13 P, gole: 40-63
Drugi sezon tego zespołu na poziomie Klasy A był nieco bardziej udany niż pierwszy, a utrzymanie udało się zapewnić na kolejkę przed końcem po wygranej z Błękitnymi 7-1. Przyzwoity rezultat udało się osiągnąć głównie dzięki niezłej grze na niewielkim rozmiarami boisku w Muchówce, gdzie Zryw nadal rozgrywał mecze domowe. 17 zdobytych oczek to przyzwoity wynik. Drugą stroną medalu jest kiepska postawa w spotkaniach wyjazdowych, z których udało się przywieźć jedynie 6 oczek. Tradycyjnie najważniejszą rolę w zespole odegrali Damian Babraj i Andrzej Bratek.
10. Żubr Gawłówek – 24 mecze, 22 punkty, 7 Z, 1 R, 16 P, gole: 37-61
Ogólnie dorobek zespołu nie wzbudza uznania, ale trzeba docenić, w którym punkcie ta drużyna znajdowała się jesienią, a gdzie ostatecznie zakończyła zmagania. Udało się jej odbudować po katastrofalnym okresie i wiosną prezentowała się już przyzwoicie. Choć forma wzrosła, to jednak aż do ostatniej kolejki zawodnicy Żubra nie mogli być pewni utrzymania. Ostatecznie udało się im jednak to osiągnąć, a dodatkowo jeszcze przeskoczyli Błękitnych.
11. Błękitni Krzeczów – 24 mecze, 22 punkty, 7 Z, 1 R, 16 P, gole: 38-74
Ekipa z Krzeczowa tylko dzięki niezłemu początkowi uniknęła walki o utrzymanie. Całą rundę wiosenną osuwała się w tabeli, aż w końcu zatrzymała się jedynie nad dwiema najsłabszymi drużynami. W 2022 r. zgromadziła jedynie 6 punktów, co jest fatalnym wynikiem. Dodatkowo kilka razy przegrała bardzo wysoko. Sezon zakończyła porażkami 1-7 ze Zrywem i 0-6 z Żubrem. Wprawdzie nie musiała się już martwić o utrzymanie, ale pozostawiła złe wrażenie. Teraz zawodnicy muszą jak najszybciej zapomnieć o nieudanym okresie, by nowy sezon zacząć przynajmniej tak, jak poprzedni.
12. Czarni Kobyle – 24 mecze, 17 punktów, 5 Z, 2 R, 17 P, gole: 27-66
Zmorą dla drużyny Marcina Motaka były spotkania wyjazdowe. Czarni wygrali na obcych boiskach jedynie raz, dodatkowo raz zremisowali, ponosząc aż 10 porażek. To najgorszy dorobek w lidze. Słabo punktowali w meczach z rywalami z dolnej części tabeli, to oni zdobyli także najmniej bramek w całej stawce. Przed zajęciem 13. miejsca uratowała ich niezła skuteczność w bezpośrednim spotkaniu z Górnikiem (3-0).
13. Górnik Siedlec – 24 mecze, 16 goli, 5 Z, 1 R, 18 P, gole: 32-76
Za podopiecznymi Dawida Rasia niezwykle trudny okres. Choć spisywali się słabo, to jednak długo inne zespoły miały jeszcze większe problemy. Najpierw podniósł się jednak Żubr, potem w bezpośrednim pojedynku z Czarnymi to rywale wykorzystali swoje okazje. Kiedy jednak trzeba było stanąć do decydującego starcia w barażach z Nieszkowianką, to doświadczenie pomogło reprezentantowi Klasy A. Duży udział w tym, że mimo wszystko udało się uniknąć kompletnej porażki, miał Raś, który błysnął skutecznością w spotkaniu rewanżowym. Przy okazji wyszło, że mimo wszystko nawet najsłabsze drużyny Klasy A prezentują pewien poziom, do którego trzeba dorównać.
Autor: Mateusz Filipek