Do inauguracji sezonu 2021/22 pozostały trzy tygodnie. Przed startem sezonu bochnianie podtrzymują składane wiosną deklaracje, że chcą wywalczyć awans do Futsal Ekstraklasy. W rozegranym w poniedziałek sparingu pokonali pewnie Heiro Rzeszów. Teraz zespół czeka wyjazd na zgrupowanie do Szczyrku i sparing z Dremanem.
BSF okazał się wyraźnie lepszy od rywali, wygrywając 8-1. Hat-tricka skompletował Adam Wędzony, który od samego początku pobytu w drużynie wyrasta na jednego z jej liderów. Dwa trafienia dołożył Jakub Burkowicz, a po jednym Arkadiusz Budzyn i Konrad Łękawa. Jedno trafienie było samobójcze. Wcześniej BSF pokonał Legię i GKS Nowiny, ulegając jedynie Piastowi Gliwice.
W ciągu ostatnich tygodni trener Marcin Waniczek nie mógł korzystać jedynie z Patryka Zająca oraz Pawła Gawłowicza, którzy przebywali na zgrupowaniu kadry U-19. Obecnie z zespołem nie trenują jedynie Minor Cabalceta i Milton Tijerino, którzy udali się już na zgrupowanie reprezentacji Kostaryki przez rozpoczynającymi się niebawem Mistrzostwami Świata 2021. Z transferami zawodników związane są spore nadzieje. – „Trenowali regularnie i liczymy na to, że po powrocie spełnią nasze oczekiwania. Na razie jestem pełen optymizmu. Na skrupulatne oceny przyjdzie jednak czas dopiero po pierwszych kilku meczach o punkty” – mówi prezes Rafał Czaja. Obaj gracze podpisali półroczne kontrakty, ale z opcją przedłużenia o kolejny rok. Jeśli będą prezentować się dobrze, to istnieje szansa, że przygoda w bocheńskim klubie choćby dla jednego z nich potrwa dłużej niż choćby ta Vasyla Kefy czy Matheusa.
Dla prezesa Czai wyznacznikiem wzrostu potencjału zespołu były starcia z Legią i Piastem – „Zwłaszcza one pokazały, że w zespole drzemie duży potencjał. Do sparingów jednak podchodzimy z dystansem. Mecze ligowe wyzwalają zupełnie inną adrenalinę. Wtedy potrzebne będą nie tylko umiejętności, ale i chłodne głowy” – skomentował.
W kolejnych miesiącach BSF trenować będzie w Bochni, ale w różnych halach. Dwa razy w tygodniu zajęcia odbywać będą się w ZS nr 1. – „Chcielibyśmy częściej trenować tam, gdzie rozgrywamy nasze mecze ligowe, a więc na Hali Widowiskowo-Sportowej. Dziękuję za wsparcie ze strony urzędu miasta, ale nie mogę ukryć, że jeden trening w ciągu tygodnia nie zaspokaja w pełni naszych potrzeb. Rozumiem jednak, że trzeba pogodzić wiele interesów. Pozostaje nam udowodnić, że zasługujemy na więcej” – stwierdził Czaja.
Teraz drużynę BSF-u czeka krótki obóz w Szczyrku i mecz z Dremanem Opole. Bochnianie z tym rywalem mierzyli się w sezonie 2019/20, gdy występował jeszcze pod nazwą Berland. Od tego momentu znacząco się wzmocnił i po udanym premierowym sezonie w Futsal Ekstraklasie teraz będzie chciał walczyć o wysokie pozycje. Mecz z tym przeciwnikiem powinien być więc dla bochnian sporym wyzwaniem. Sezon ligowy rozpoczną w weekend 25-26 września wyjazdowym meczem z AZS-em UEK Kraków.
Autor: Mateusz Filipek