Okocimski zakończył sezon w sposób imponujący. Nie tylko rozbił w Borzęcinie niedawnego czwartoligowca, ale utrzymał miano niepokonanej drużyny notując 25 wygranych i tylko jeden remis. To pokazuje, że mimo starań konkurencji Okocimski był rywalem z innego wymiaru dla tej ligi. Posiadał zawodników wysokiej klasy niemal w każdej formacji. Do tego formę strzelecką na odpowiednim poziomie utrzymywał Tomasz Gałka, który sezon zakończył dorobkiem 28 goli i koroną króla strzelców. W zupełnie innych nastrojach kończą sezon zawodnicy w Borzęcinie. Po szumnych zapowiedziach sprzed kilku lat walki o III ligę, wybudowaniu ładnego obiektu sportowego, Sokół osiadł na mieliźnie w IV lidze, a w obecnym sezonie – po odejściu grupy zawodników wyjściowego składu – nie zdołał utrzymać się w gronie piątoligowców. Zespół z Borzęcina wraca więc do miejsca , z którego rozpoczął w rozgrywkach 2010/2011 zwycięski marsz w hierarchii lokalnej piłki nożnej.
Drugie miejsce tabeli przypadło Rylovii. Zdobyte 57 punktów, na co złożyło się aż 17 wygranych i 6 remisów w zeszłym sezonie pozwoliłyby do końca rozgrywek liczyć się w walce o awans. W tym sezonie ze względu na siłę Okocimskiego umożliwiło tylko na obronę wicemistrzostwa ligi z sezonu 2016/2017. W ostatnim meczu Rylovia zremisowała z Olimpią Bucze 1-1. Rylovia pozostała niepokonana na swoim boisku. Goście zakończyli rozgrywki na miejscu ósmym. Zdobyli sporo, bo aż 33 punkty, które nawet w perspektywie odjęcia 10 „oczek” za aferę sprzed roku, dałyby zespołowi utrzymanie. Olimpia przede wszystkim punktowała na swoim stadionie zdobywając na nim aż 19 punktów. Mimo to kluczem do utrzymania była co najmniej solidna postawa w meczach wyjazdowych. Drużyna z Buczu z delegacji przywiozła 14 punktów. Co ważne o utrzymaniu Olimpii zadecydowała bardzo dobra runda rewanżowa, w której zdobyła aż 21 punktów.
Jadowniczanka Jadowniki, podobnie jak Sokół pożegnał się rok temu z IV ligą. Podobnie jak w Borzęcinie z zespołu odeszło kilku zawodników. A jednak działacze i trener Jadowniczanki zdołali pozbierać zespół po spadku i uplasować się na bardzo korzystnym trzecim miejscu w ligowej klasyfikacji. Dorobek 46 punktów jest co najmniej dobry, aczkolwiek drużyna poniosła aż 6 porażek i 7 razy dzieliła się punktami z rywalami. W ostatnim spotkaniu sezonu podopieczni Bartłomieja Janeczka pokonali na wyjeździe 5-2 Tarnavię. Beniaminek z Tarnawy okazuje od lat balansuje pomiędzy A klasą a V ligą. W tym sezonie ostatecznie jednak nie powtórzył się scenariusz z sezonu 2014/2015, kiedy to zespół pożegnał się z okręgówką po jednym sezonie gry w tej klasie rozgrywkowej. Tarnavia, mimo zajęcia dopiero 13. lokaty, prawdopodobnie jednak utrzyma się w lidze okręgowej. Drużyna z Tarnawy zakończyła rozgrywki z dorobkiem 17 punktów, na co złożyło się pięć wygranych i cztery remisy.
Mimo porażki w ostatnim meczu – z Pagenem 2-1 – Orzeł Dębno zajął na finiszu ligi 4. miejsce. Drużyna grającego trenera Sebastiana Grenia zdobyła w sezonie 39 punktów notując niemal równą ilość wygranych (12) co przegranych (11). Dębnianie słabiej zagrali na wiosnę, w której zdobyli 17 punktów. Gdyby zebrali tyle samo punktów co jesienią mogliby liczyć się w walce o ligowe podium. Pagen wiosną zdobył tylko 13 punktów, które jednak dzięki solidnej jesieni dały pewne utrzymanie i 9. pozycję w tabeli. Drużyna Jarosława Ulasa nieco zatraciła umiejętność wygrywania na swoim stadionie, z czego przed laty słynęła. Tylko cztery wygrane, dokładnie tyle samo co w delegacji. Drużyna z Gnojnika będąc zdołała skutecznie obronić swoją przebudowę drużyny.
Tyle samo punktów co Orzeł zgromadził na mecie sezonu Sokół Maszkienice. Beniaminek w ostatnim meczu pokonał 3-1 Naprzód Sobolów. Ekipa Jana Kargula postanowiła wziąć V ligę z marszu i śmiało można powiedzieć, że piąte miejsce to mniej więcej odzwierciedlenie obecnego potencjału beniaminka. Liderem zespołu był Tomasz Kozieł. Weteran małopolskich boisk, który dzieląc i rządząc w środkowej strefie boiska zdołał zdobyć aż 17 goli. Tuż nad kreską oddzielającą spadkowiczów od reszty stawki rozgrywki zakończył Naprzód Sobolów. Zadania ratowania drużyny podjął się w przerwie zimowej Marcin Manelski, który jesienią bez powodzenia próbował wskrzesić Sokoła Borzęcin. Już na początku rundy w rozmowie z nami stwierdził, że jego podopieczni muszą się utrzymać, że mają odpowiedni poziom sportowy, aby pozostać w tej klasie rozgrywkowej. Naprzód, który w pierwszej rundzie zgromadził całe 7 punktów, na wiosnę zdobył ich 17 i zapewnił sobie udział w przyszłorocznych zmaganiach piątoligowców. Pomógł mu w tym między innymi niezawodny napastnik Tomasz Sotoła, na którego bramki od lat sobolowianie mogą liczyć. Ważnym transferem w przerwie zimowej było sprowadzenie Konrada Biernata na pozycję bramkarza, z którą to od kilku sezonów Naprzód miał problemy.
Olimpia Kąty rozgrywki zakończyła w Jodłówce, gdzie pokonała 1-4 Rzezawiankę po czterech gola Damiana Cebuli – najlepszego strzelca ekipy z powiatu brzeskiego. Olimpia udowodniła, podobnie jak w poprzednim sezonie, że jest drużyną, z którą należy się liczyć. Przed rokiem zajęła 5. pozycję z dorobkiem 39 punktów. W bieżącym sezonie zdobywają punkt mniej zajęła 6. miejsce. Zaskakująco olimpijczycy grali słabiej na swoim boisku niż na wyjazdach. W Kątach wywalczyli pięć wygranych i jeden remis. Z delegacji przywieźli siedem zwycięstw i również jeden remis. Słabiej zagrali przede wszystkim wiosną gromadząc zaledwie – patrząc na ich wcześniejsze dokonania – 15 „oczek”. Największą wpadką drużyny była wysoka przegrana na własnym boisku z przeciętnym w tym sezonie Strażakiem Mokrzyska (1-5). Rzezawianka, która wkrótce ponownie zawita na stadion w Rzezawie, zanotowała bardzo równy sezon. 38 punktów, z czego 18 na wiosnę dało jej 7. pozycję na koniec sezonu. Wygrana z Olimpią mogła wywindować ich nawet na 4. miejsce, ale… być może dlatego nie zdołała pokonać drużyny Stanisława Filasa, gdyż na murawie zabrakło w Rzezawiance najlepszego strzelca – Piotra Chruściela oraz Kamila Daszczyka, który zdecydowanie podniósł jakość gry zespołu po transferze przeprowadzonym tuż przed startem piłkarskiej wiosny. W opinii obserwatorów, Daszczyk to zawodnik, który przerasta swoimi umiejętnościami tę ligę. Czy zostanie w Rzezawie? Czas pokaże.
W porównaniu do poprzedniego sezonu, Strażak Mokrzyska zanotował spory regres. Dwanaście miesięcy temu drużyna prowadzona wówczas przez Tomasza Rogóża mogła pochwalić się 39 punktami i 6. lokatą. Teraz zgromadziła o dziesięć punktów mniej, na co wpływ miała bardzo słaba wiosna, podczas której podopieczni Kamila Zachary wywalczyli 11 punktów. To niemal najgorszy wynik w całej lidze. Słabsza była tylko o jeden punkt Tarnavia. W efekcie Strażak zeszłoroczny beniaminek zakończył sezon na 10. pozycji. Radłovia podobnie jak Strażak zanotowała regres formy. Z 36 punktów sprzed roku zostało na koniec obecnego sezonu tylko 25. Wiosna i tak była lepsza w wykonaniu zespołu trenera Krzysztofa Paleja. Do dziesięciu oczek z jesieni dorzuciła bowiem piętnaście, które zapewniły prawo gry w przyszłym sezonie w V lidze.
26. kolejka V ligi:
Rylovia Rylowa – Olimpia Bucze 1-1
Bramki: Michał Musiał 72′ – Marek Handzlik 10′
Novi/Rzezawianka Rzezawa – Olimpia Kąty 1-4
Bramki: Damian Rysak 27′ – Damian Cebula 63′, 79′, 85′, 87′
Pagen Gnojnik – Orzeł Dębno 2-1
Bramki: Robert Rubin 22′, 88′ – sam. 80′
Sokół Borzęcin – Okocimski Brzesko 0-6
Bramki: Daniel Policht 31′, Sergiusz Kostecki 35′, Jakub Baran 48′, Tomasz Gałka 70′, 72′, Przemysław Bury 88′.
Sokół Maszkienice – Naprzód Sobolów 3-1
Bramki: Tomasz Kozieł 45′, Maciej Buch 60′, Jan Kargul 90′ – Stanisław Kasiński 79′
Strażak Mokrzyska – Radłovia Radłów 1-1
Bramki: Rafał Moneta 23′ –
Tarnavia Tarnawa – Jadowniczanka Jadowniki 2-5
Bramki: Konrad Janecki 21′, Wacław Judka 84′ – Konrad Kurzywilk 17′, Tomasz Mól 53′, 71′, 90’+2′, Sławomir Rydz 90′.
Tabela:
1 Okocimski Brzesko 26 76
2 Rylovia Rylowa 26 57
3 Jadowniczanka Jadowniki 26 46
4 Orzeł Dębno 26 39
5 Sokół Maszkienice 26 39
6 Olimpia Kąty 26 38
7 Novi/Rzezawianka Rzezawa 26 38
8 Olimpia Bucze 26 33
9 Pagen Gnojnik 26 31
10 Strażak Mokrzyska 26 29
11 Radłovia Radłów 26 25
12 Naprzód Sobolów 26 24
13 Tarnavia Tarnawa 26 19
14 Sokół Borzęcin 26 17