Po dość niespodziewanym środowym zwycięstwie nad drugim w tabeli GKS Katowice niepołomiczanie mogli już praktycznie zapewnić sobie utrzymanie w Nice I lidze. Niestety, w niedzielne popołudnie Puszcza przegrała spotkanie z Podbeskidziem Bielsko-Biała i wciąż musi spoglądać na sytuację zespołów zajmujących ostatnie cztery pozycje.
Puszcza Niepołomice 1-0 GKS Katowice
Mateusz Bartków 25′
Puszcza: 12. Marcin Staniszewski – 27. Mateusz Bartków, 3. Michał Czarny, 23. Piotr Stawarczyk, 5. Konrad Stępień – 4. Patryk Fryc (74′, 14. Dawid Ryndak), 8. Longinus Uwakwe, 11. Marcin Stefanik, 9. Krzysztof Drzazga (45′, 10. Maciej Domański), 17. Bartosz Żurek (60, 25. Krzysztof Szewczyk) – 19. Marcin Orłowski.
Katowice: 1. Mateusz Abramowicz (46, 40. Maciej Wierzbicki) – 33. Adrian Frańczak, 4. Lukas Klemenz, 27. Mateusz Kamiński, 77. Kamil Słaby – 11. Oktawian Skrzecz (66′, 29. Wojciech Słomka), 55. Bartłomiej Poczobut, 35. Łukasz Zejdler (58, 10. Tomasz Foszmańczyk), 17. Andreja Prokić, 20. Adrian Błąd – 7. Grzegorz Goncerz.
Puszcza Niepołomice 1-3 Podbeskidzie Bielsko-Biała
Maciej Domański 30′ – Valērijs Šabala 2′, Paweł Tomczyk 8′, 90′
Puszcza: 12. Marcin Staniszewski – 5. Konrad Stępień, 23. Piotr Stawarczyk, 3. Michał Czarny, 27. Mateusz Bartków (68′, 28. Michał Mikołajczyk) – 4. Patryk Fryc, 8. Longinus Uwakwe, 11. Marcin Stefanik, 17. Bartosz Żurek (61′, 20. Dawid Nowak), 10. Maciej Domański (55′, 25. Krzysztof Szewczyk) – 19. Marcin Orłowski.
Podbeskidzie: 13. Rafał Leszczyński – 2. Filip Modelski, 24. Mavroudís Bougaḯdis, 8. Mariusz Malec, 91. Paweł Oleksy – 14. Damian Chmiel (36′, 92. Paweł Moskwik), 7. Guga Palawandiszwili, 31. Łukasz Hanzel, 11. Łukasz Sierpina – 94. Valērijs Šabala (76′, 4. Kamil Wiktorski), 9. Paweł Tomczyk.
Zespół z Niepołomic w ostatnich tygodniach zaczął spisywać się nieco lepiej niż w początkowej fazie rudny rewanżowej, a słaba postawa drużyn zajmujących ostatnie pozycje sprawiła, że podopieczni trenera Tułacza utrzymują bezpieczną przewagę nad strefą spadkową. Puszcza nie raz już udowodniła, że potrafi sprawić problemy wyżej notowanym rywalom i tak też stało się tym razem. Decydującą bramkę w rywalizacji z drugim w tabeli GKS Katowice zdobył pięknym strzałem głową Mateusz Bartków. Obrońca wykorzystał dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego egzekwowanego przez Bartosza Żurka.
W niedzielę nie było już tak dobrze. Starcie z mającym w dorobku jedynie dwa punkty więcej Podbeskidziem rozpoczęło się od skuteczniej akcji gości. Błąd Piotra Stawarczyka wykorzystał Jakub Vojtus, a chwilę później na 0:2 podwyższył Paweł Tomczyk. Wprawdzie bramkę kontaktową zdobył po strzale z dystansu Maciej Domański, jednak do końcowego gwizdka gospodarze nie potrafili zdobyć kolejnych goli. W ostatnich sekundach kontratak Podbeskidzia wykorzystał Tomczyk i ustalił wynik na 1:3.
Choć ogólnie bilans tych dwóch domowych spotkań nie imponuje, to jednak Puszcza jest już dość bliska zapewnienia sobie utrzymania. Podopieczni trenera Tułacza mają obecnie w dorobku 35 punktów, czyli o 8 więcej niż zajmujący barażową 15. pozycję Górnik Łęczna i o 10 niż znajdująca się w strefie spadkowej Olimpia Grudziądz. Do końca sezonu pozostało sześć spotkań, więc jeśli Puszcza nie przegra bezpośrednich starć, to będzie już bardzo bliska zrealizowania celu na obecny sezon.