BSF Bochnia – Futsal Nowiny 4-2 (4-2)
Bramki: Grubalski 2, Kazek, Tabor – Szymonek, Bujak.
BSF: Jakub Smoleń, Konrad Biernat – Piotr Kazek, Mirosław Tabor, Marcin Ochlust, Sebastian Grubalski, Arkadiusz Budzyn, Patryk Kura, Dominik Juszczak, Piotr Matras, Dawid Lizak, Arkadiusz Goryczka, Maciej Pawlik, Mateusz Matlęga.
Nowiny: Karol Bujak, Olgiert Chatys, Bartłomiej Kroczak, Adrian Leski, Daniel Cyranowski, Dawid Dorowski, Paweł Szymonek, Sebastian Siarek, Tomasz Lasota, Bartłomiej Jaros
Trener BSF – Rafał Czaja zapowiadał, że pierwszy mecz BSF-u w futsalowych mistrzostwach Polski nie będzie należał dla jego podopiecznych do łatwych. Mecz jednak fantastycznie ułożył się dla gospodarzy. Bochnianie już w pierwszej minucie po strzałach Sebastiana Grubalskiego wyszli na dwubramkowe prowadzenie zaskakując rywala agresywną, odważną grą. BSF atakowało dalej i niespodziewanie nadziało się na celny strzał Pawła Szymonka, który na ponad minutę dał Nowinom kontakt bramkowy z ekipą Rafała Czai. Drużyna z Nowin ruszyła za ciosem i szybko została ukarana za zbyt otwartą grę. Po kontrataku sytuację sam na sam z bramkarzem gości wykorzystał Piotr Kazek. Licznie zgromadzeni kibice oglądali w pierwszej połowie żywe i otwarte spotkanie. Oba zespoły nastawiły się na atak, czego efektem były liczne sytuacje podbramkowe. W 8 minucie fantastycznym strzałem z 13 metrów popisał się Karol Bujak i Nowiny ponownie zbliżyły się do BSF na jedną bramkę. Jednak to do bochnian należało ostatnie słowo w tej części gry. Po znakomitej akcji Dawida Lizaka piłkę do siatki wpakował Mirosław Tabor.
Po zmianie stron oba zespoły, mimo, że chciały zdobywać kolejne bramki, zdecydowanie uważniej zaczęły grać w defensywie. Stąd zdecydowanie mniej było, w porównaniu do pierwszych 12 minut, sytuacji strzeleckich. Obie ekipy zwarły się w środku pola w klinczu nie pozwalając rywalowi na rozwinięcie skrzydeł. Więcej bramek nie padło. Bochnianie mają już za sobą ważne, bo odniesione na inaugurację turnieju, zwycięstwo. Co istotne odniesione nad co najmniej solidnym rywalem.