Piłka ręczna. Obrona i szybka gra podbiły Sandomierz

643 0

SPR Wisła Sandomierz – MOSiR Bochnia 22:31 (9:14)
Wisła: Skowron, Karasiński – Solon 4, Hubka, Bakalarz 2, Osowski, Werstler 1, Kołacz, Teterycz 4, Statuch, Serafin, Wasiłek, Szklarski 1, Kubisztal 3, Dusak 7.
MOSiR: Tomasz Węgrzyn, Jarosław Gut, Krzysztof Serwatka – Maciej Imiołek, 4, Tomasz Orzechowski 1, Adrian Najuch 2, Mateusz Zubik 6, Jakub Jewiarz 1, Filip Pach 4, Mateusz Bujak 1, Sławomir Karwowski 6, Łukasz Urbanowicz 2, debiutant Miłosz Gabiga 2, Adam Janus 1, Mateusz Rogóż 1, Tymoteusz Dobrzański.
Rzuty karne: Wisła 3/3, MOSiR 2/2
Kary: Wisła 12 minut, MOSiR 10 minut.

MOSiR pokonał Wisłę dzięki konsekwentnej i co ważne skutecznej grze w obronie. Jeżeli do tego dodamy szybką grę po odbiorze piłki, zanim jeszcze zespół gospodarzy zdołał zorganizować swoje szyki, otrzymamy obraz, a w zasadzie sposób w jaki ekipa z Solnego Grodu wysoko pokonała zespół Wisły. Trzeba tu podkreślić, że zdobyte doświadczenie na parkietach pierwszoligowych w zeszłym sezonie owocuje dobrą defensywą – mówił po meczu trener bochnian – Marcin Bożek.Nie powtórzył się zatem scenariusz sprzed dwóch tygodni, kiedy to Wisła niespodziewanie pokonała na swoim parkiecie, i to różnicą 10 bramek – Grunwald Ruda Śląska.

Kluczowym momentem dla losów meczu był fragment między 14 a 17 minutą, kiedy to podopieczni Marcina Bożka rzucili cztery bramki z rzędu i powiększając swoją przewagę do pięciu trafień. Przeciwnicy nie mogli sobie poradzić z forsowaniem naszej gry obronnej i zdobyli w pierwszej połowie tylko 9 bramek. W drugiej odsłonie meczu graliśmy podobnie, powiększając nasz dorobek bramkowy, choć nie uniknęliśmy kilku podstawowych błędów technicznych, wynikiem czego było w 48 minucie zmniejszenie różnicy trafień przez gospodarzy do trzech bramek – relacjonował Bożek.

W końcowych fragmentach meczu gospodarze zdołali zmniejszyć straty do bochnian do trzech bramek. Nie wykorzystali w tym fragmencie gry jednak gry w przewadze. Od tego czasu do końca spotkania goście zwarli swoje szyki jeszcze mocniej i gospodarze zdobyli tylko trzy bramki do końca spotkania przy dziewięciu trafieniach szczypiornistów MOSiR-u. Dzięki temu, po raz kolejny szkoleniowiec MOSiR-u dał szansę gry wszystkim swoim zawodnikom. Kolejny raz mogłem skorzystać z możliwości wszystkich zawodników, wśród których szczególnie ambitnie zaprezentowali się najmłodsi gracze – powiedział Marcin Bożek.

Źródło: MOSiR/echodnia.eu

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *