BKS Bochnia – Lubań Maniowy 5-0
Bramki: Jarosław Siwek 17′, 55′, Tomasz Marut 33′, Jakub Dobranowski 80′, Sławomir Zubel 90′.
BKS: Damian Szydłowski – Daniel Bukowiec, Tomasz Marut, Krystian Lewicki, Dawid Grzyb – Piotr Górecki, Jarosław Siwek (85′ Mirosław Tabor), Sebastian Jacak (60′ Krzysztof Mazur), Arkadiusz Budzyn (70′ Jakub Dobranowski), Bartosz Tokarczyk- Sławomir Zubel.
Wyniki ostatnich meczów BKS z Lubaniem (w poprzednim sezonie bochnianie przegrali 1-2 i 2-5), a także miejsce w ligowej tabeli (przed kolejką: Lubań 3. miejsce, BKS – 7.) wskazywały, że środowy zaległy mecz 9. kolejki IV ligi będzie miał jednego faworyta – zespół gości. Rzeczywistość okazała się być zupełnie inna. BKS pewnie pokonał drużynę z Maniów strzelając jej aż pięć bramek, a przy lepszej skuteczności w końcowych fragmentach meczu tych bramek mogło być zdecydowanie więcej.
O ile jeszcze pierwsza połowa tego toczonego w strugach deszczu i na grząskiej murawie spotkania była w miarę wyrównana, o tyle w drugiej części gospodarze zyskali zdecydowaną przewagę. Wynik otworzył po niespełna 20 minutach gry Jarosław Siwek. Na kilkanaście minut przed końcem pierwszych 45 minut po rzucie rożnym piłka jak bumerang wróciła w pole karne gości, gdzie z bliska do siatki wpakował ją Tomasz Marut. Po przerwie ponownie na listę wpisał się lider drugiej linii, bardzo aktywny Siwek strzelając celnie głową w kierunku dalszego słupka bramki Lubania. Kolejny gol padł po kontrataku gospodarzy. Piłka trafiła do Jakuba Dobranowskiego, który z trudem przyjął piłkę tyłem do bramki na 16 metrze, a następnie odwrócił się z nią i natychmiast oddał strzał na bramkę rywali. Piłka zanim wpadła do siatki odbiła się od słupka i głowy bramkarza. Ostatni cios miejscowi zadali w ostatniej minucie meczu. Tym razem na listę strzelców wpisał się Sławomir Zubel, który otrzymał bardzo dobre zagranie na 5 metr, skąd strzałem w tzw. krótki róg ustalił wynik meczu.