Głównym celem zebrania było wybranie nowego zarządu klubu. Po niepowodzeniu sprzed niespełna dwóch tygodni, w środowy wieczór 20 lipca wybrano członków nowego zarządu. W jego skład weszli: Jerzy Noskowiak, Stanisław Szydłowski, Jarosław Marzec, Andrzej Ćwik oraz prezes ustępującego zarządu Marcin Krokosz. Wkrótce nowy zarząd ukonstytuuje się i zostaną rozdzielone funkcje poszczególnym członkom. Wówczas dowiemy się kto będzie nowym prezesem klubu. Czy pozostanie nim Krokosz? Mimo wielu ciepłych słów jakie padły pod jego adresem, prezes zapowiedział, że ze względów zawodowych i prywatnych wkrótce nie będzie w stanie angażować się w życie klubu na aktualnym poziomie.
Podsumowując minioną kadencję Marcin Krokosz przedstawił bilans finansowy Stowarzyszenia. Obecne zadłużenie wynosi ponad 174.000 złotych. Klub tym samym zmniejszył na przestrzeni całej kadencji ustępującego zarządu zadłużenia o blisko 230.000 złotych (w 2012 r. 410.000 zł). Na obecne zobowiązania składają się stare zaległości wobec pracowników i zawodników klubu, instytucji, kontrahentów oraz dług spowodowany pożyczką mająca pokryć bieżące wydatki.
Podczas oceny sprawozdania finansowego przez przewodniczącego komisji rewizyjnej stwierdzono, że klub ma zbyt mały wkład własny w stosunku do dotacji otrzymywanej ze strony miasta (15%). Z kolei przewodniczący zebrania – Wiesław Biernat zauważył, że przy obecnym poziomie dotacji ze strony miasta (160.000 zł), minimalny poziom budżetu, jaki jest w stanie spełnić wymagania obecnego poziomu sportowego i organizacyjnego – 250.000 nie daje szans na znalezienie oszczędności na dalszą niwelację długu klubu, a przez to uniemożliwia jego szybki rozwój. Członkowie Stowarzyszenia mają jednak nadzieję, że do czasu przyszłorocznego walnego zebrania uda im się znacząco zmniejszyć zadłużenie klubu.
W trakcie dyskusji podane zostały ciekawe dane, które pokazały potencjał finansowy BKS Bochnia z jego niedawnym rywalem o III ligę – MKS Trzebinia. Jak powiedział Wiesław Biernat budżet trzebinian był cztery razy wyższy od klubu z ulicy Parkowej.
Jednym z pomysłów na znalezienie dodatkowego finansowania BKS oprócz szukania nowych sponsorów ma być otrzymanie statusu organizacji pożytku publicznego, dzięki czemu stowarzyszenie mogłoby liczyć na przekazanie 1% podatku dochodowego ze strony kibiców. Obecna na spotkaniu Sabina Bajda potwierdziła, że z tytułu odpisu podatkowego TS MOSiR Bochnia może liczyć na kilkutysięczne wsparcie finansów. Jednocześnie dyrektor MOSiR Bochnia zauważyła, że ilość organizacji pożytku publicznego jest coraz większa i z coraz większa trudnością jest uzyskać tą drogą wsparcie dla działalności sportowej.
Wkrótce więcej na temat walnego zebrania…