BKS Hal Mont Bochnia – Poprad Rytro 2-3 (1-1)
Bramki: Michał Ruchałowski 39′, 88′ – Poczrajski Mateusz 40′, Duda Grzegorz 80′, Pustułka Kacper 89′.
BKS: Szydłowski Damian – Górszczyk Patryk, Ruchałowski Michał, Gawłowicz Marcin, Bukowiec Daniel – Mazur Krzysztof – Turczyn Sebastian, Mus Grzegorz, Siwek Jarosław, Klesiewicz Mateusz (75′ Styrna Krzysztof), Zubel Sławomir.
Poprad: Duda Maciej – Długosz Przemysław, Wajnbrener Mateusz, Pustułka Kacper, Pawlik Michał, Dziedzina Konrad, Duda Grzegorz, Pawlik Kamil, Kos Maciej, Filip Jakub, Poczrajski Mateusz (70′ Filip Piotr).
Spotkanie BKS-u z Popradem kończyło sobotnie wydarzenia piłkarskie, jakie miały miejsce na stadionie przy Parkowej, którym celem było uhonorowanie byłego prezesa BKS-u Zbigniewa Kurczaka. W drugą rocznicę śmierci byłego prezesa klubu, zarząd obecnego BKS-u postanowił zorganizować na jego cześć turniej szkółek piłkarskich oraz nadać specjalnego znaczenia meczowi ligowemu. Zanim piłkarze Sławomira Zubla rozpoczęli mecz założyli na rozgrzewkę pamiątkowe memoriałowe koszulki.
Tak naprawdę ten mecz powinien zostać już rozstrzygnięty w pierwszej połowie. Podopieczni trenera Zubla grali w tej części spotkania z polotem i często dochodzili do sytuacji podbramkowych, a nawet idealnych do strzelenia bramki. Niestety dla nich, podobnie jak to miało miejsce w poprzednich meczach znowu zawiodła skuteczność. Trzykrotnie przed szansą strzelenia gola stanął Jarosław Siwek, który obił słupek bramki gości, dwukrotnie w doskonałej sytuacji znalazł się Grzegorz Mus, raz bliski pokonania Dudy był sam Zubel, ale ofiarna interwencja defensora uchroniła gości od utraty gola. Pytany po meczu trener Bocheńskiego o nieskuteczność nie krył zdenerwowania: Nie można marnować tak wielu sytuacji strzeleckich, nie można także potrzebować kilkunastu sytuacji podbramkowych, aby dokładnie podać.
Bochnianie powinni prowadzić do przerwy wysoko. Skończyło się tylko na remisie 1-1. Najpierw w 39 minucie rzut karny za faul na Sebastianie Turczynie (to największy pozytyw dla bochnian – w końcu wraca do dawnej formy) na gola zamienił Michał Ruchałowski. Niestety kilkadziesiąt sekund później fatalnie dał się ograć Daniel Bukowiec, którego strata dała gościom jedyną w tej części gry okazję na gola, którą to zespół trenera Pawlika wykorzystał.
Po zmianie stron przez blisko 20 minut niewiele działo się na boisku. Dopiero koło 65 minuty z rzutu wolnego uderzył Turczyn, a do odbitej przez bramkarza piłki dopadł Mus, ale trafił zaledwie w rozpaczliwie interweniującego Dudę. Minutę później główkował Zubel, a Duda ponownie – choć z wielkim trudem wybronił piłkę zmierzająca do siatki.
Duża praca jaką zespół Zubla wykonał, aby tworzyć sobie sytuacje w pierwszej i w początkowych minutach drugiej połowy odbiły się wyraźnie na kondycji BKS-u. Od mniej więcej 70 minuty dobrze ryglujący przed parą stoperów Mazur gdzieś zniknął, a w lukę pomiędzy dwiema formacjami coraz częściej zaczęli wbiegać goście. w 71 minucie Poczrajski strzelił w poprzeczkę wcześniej wykorzystując niezdecydowanie jednego z obrońców, chwilę później dwukrotnie na czystą pozycję wybiegali Piotr Filip, ale zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i dzięki czemu desperackie wślizgi zażegnały niebezpieczeństwo.
W 80 minucie kolejny fatalny błąd popełnił Daniel Bukowiec. Podczas wyprowadzania piłki podał niedokładnie, a goście ruszyli do błyskawicznej kontry. Młody defensor próbując ratować sytuację pobiegł za rywalem i sfaulował go około 30 metrów od bramki. Przyjezdni szybko rozegrali wolnego. Piłka trafiła na wysokość 16 metra do Grzegorza Dudy, który mówiąc po piłkarsku wziął na plecy Patryka Górszczyka i posłał piłkę do siatki.
Gospodarze ruszyli do ataków, ale nie miały już one dynamiki i rozmachu z pierwszej odsłony spotkania. Niemniej jednak przyniosły skutek. Z prawej flanki uruchomiono prostopadłym podaniem Turczyn w padł w pole karne i podczas wyprzedzania rywala został przezeń powalony na ziemię. Rzut karny. Do piłki podszedł ponownie Ruchałowski i ponownie nie pomylił się.
Z remisu gospodarze cieszyli się jednak bardzo krótko. Już pierwsza po wznowieniu akcja gości przyniosła im trzecią bramkę. Dośrodkowana piłka spadła na wysokości 10 metra, tam ryzykownie do piłki wyskoczył Szydłowski, ale wyblokowany nie mógł skutecznie interweniować. Futbolówka spadła na linię pola karnego, gdzie przytomnie głową do siatki, ponad głowami kilku zawodników trafił Kacper Pustułka.
BKS przegrał po raz czwarty w tym sezonie ( z czego jedna porażka przez walkower za niedoszły mecz w Nowym Sączu). W grze zespołu Sławomira Zubla widać , w porównaniu do spotkań z Rylovią, Polanem, postęp, ale stwarzane sytuacje nie przekładają się jeszcze na bramki, a przez to i niestety punkty.
Zaległy mecz 1. kolejki:
Watra Białka Tatrzańska – GKS Drwinia 0-2
Program 5. kolejki IV ligi:
sobota:
Bocheński KS – Poprad Rytro 2-3
Barciczanka Barcice – Skalnik Kamionka Wielka
KS Zakopane – LKS Nowa Jastrząbka
Glinik Gorlice – Podhale Nowy Targ
niedziela:
MLKS Żabno – GKS Drwinia 14:00
Sandecja II Nowy Sącz – Rylovia Rylowa 17:00
Dąbrovia Dąbrowa Tarnowska – Sokół Borzęcin Górny 17:00
Lubań Maniowy – Watra Białka Tatrzańska 16:00