Dwa tygodnie temu trener MOSiR-u Contimaks – Robert Banaszak – po zaskakującej porażce 2-3 z Błękitnymi powiedział, że jego zespół jest lepszy od przeciwnika z Ropczyc.
W Ropczycach – mówił szkoleniowiec bochnian – trzeba wygrać przynajmniej jeden mecz. Najlepiej pierwszy – piątkowy. W przypadku porażki o losach rywalizacji zadecydować może czwarte spotkanie, które MOSiR zagra również na wyjeździe. Na obcej hali, przy obcych kibicach o zwycięstwo może być jednak trudno – dodał.
Około godziny 22 przekonamy się, czy MOSiR odrobił zadanie domowe i będzie potrafił po pierwsze: nie przegrać z samym sobą , już w szatni; po drugie: znaleźć sposób na niesamowitego Piotra Rusina, który w poprzednim spotkaniu napsuł strasznie dużo krwi bochnianom.
Wywiad z trenerem Banaszakiem po drugim meczu z Błękitnymi do przeczytania TUTAJ
