BKS Bochnia – MKS Trzebinia 17.00
Bochnianie – zwycięzca grupy wschodniej zmierzą się ze swoim odpowiednikiem z grupy zachodniej IV ligi. Drużyna z Trzebini zakwalifikowała się do baraży przysłowiowym rzutem na taśmę. Do ostatniej kolejki wydawało się, że rywalem BKS-u będzie samodzielnie liderująca Jutrzenka Giebułtów. Niepodziewanie jednak straciła w ostatniej serii spotkań punkty i pogrzebała swoje nadzieje na awans w wyjazdowym meczu ze spadkowiczem Garbarzem Zembrzyce. Potknięcie lidera wykorzystali Wiślanie i MKS, które to zespoły na koniec sezonu zebrały 61 punktów. O zwycięstwie trzebinian w rozgrywkach zadecydował lepszy bilans meczów bezpośrednich.
Szkoleniowcem MKS-u jest Robert Moskal, który wcześniej pracował między innymi w Odrze Wodzisław Śląski, Sandecji Nowy Sącz, GKS Katowice i Dolcanie Ząbki. Trener zespołu z Trzebini w meczu z BKS nie będzie mógł skorzystać z kilku zawodników z formacji obronnej. Zrobimy wszystko, żeby na drugi mecz byli do dyspozycji. Między innym z tego powodu optowaliśmy za dwumeczem barażowym – mówił przed dzisiejszym meczem w rozmowie z serwisem Przełom.
Co ciekawe, w obu zespołach niewiele mówi się o rywalu. Moskal stwierdził w rozmowie z powyższym medium ,że tylko raz oglądał BKS na żywo w tej rundzie. To za mało, aby powiedzieć coś więcej na jej temat. Większą część składu stanowią młodzi gracze. On grają „ile fabryka dała. Nie kalkulują. Mądrość i doświadczenie są, według mnie po naszej strony. Z kolei w wywiadzie udzielonemu portalowi chrzanow.naszemiasto.pl podkreślił, że bochnianie mają ciekawy zespół, którego wiodącym ogniwem jest grający trener Sławomir Zubel, dysonujący potężnymi warunkami fizycznymi. Jest też kilku ciekawych piłkarzy.
Na to z kim będzie rywalizował BKS nie zwraca uwagi kapitan mistrza grupy wschodniej – Jarosław Siwek, z którym rozmawialiśmy tuż po zakończeniu ostatniego meczu ligowego ze Skalnikiem. Jestem tak zapracowany, że nie wiem jak grają zespoły w drugiej grupie. Będziemy walczyć na boisku tak bardzo ile będziemy mieć sił. Tyle też zostawimy zdrowia na boisku. Jaki będzie wynik? To jest sprawa otwarta.
Niemniej jednak dla bochnian otwierają się możliwości, o których nikt jeszcze rok temu głośno nie mówił. W sezonie 2014/2015 BKS zapewnił sobie utrzymanie dopiero w ostatniej kolejce, dokładnie rok później przypieczętował zwycięstwo w rozgrywkach IV ligi. Krystian Lewicki w rozmowie z naszym serwisem powiedział: Wiemy jak było rok temu, kiedy walczyliśmy do ostatniej kolejki o utrzymanie. Minęło dwanaście miesięcy i w ostatniej kolejce wygraliśmy ligę. Piłka jest przewrotna. Podobnie o kończącym się sezonie wypowiedział się szkoleniowiec BKS -Sławomir Zubel: miał dla nas zakończyć się przedostatnim lub ostatnim miejscem w tabeli…
Dla wielu zawodników BKS-u gra w trzeciej lidze byłaby dużym wyzwaniem. Tylko nieliczni z obecnej kadry mają doświadczenie z gry na tym poziomie rozgrywek. Dla tych właśnie najbardziej doświadczonych pokonanie zespołu z Trzebini będzie jednym z ostatnich podejść w piłkarskiej karierze do tej klasy rozgrywkowej. Jeszcze raz Krystian Lewicki: Na pewno priorytetem dla nas jest to abyśmy wygrali przede wszystkim dla nas samych. Chcemy sobie udowodnić, że potrafimy wygrać z rywalem, który jest pewnie lepiej poukładany organizacyjnie i finansowo.
Należy spodziewać się, że podobnie jak to było w poprzednich meczach ligowych, rywale bochnian będą chcieli wyłączyć z gry Sławomira Zubla oraz pomocnika – Jarosława Siwka. Ten ostatni z dużym dystansem ale i o nadziei mówi o swojej formie na wiosnę: Dla mnie osobiście moja forma jest dużą niespodzianką. Chciałbym ją utrzymać przynajmniej jeszcze przez dwa mecze.