To był dla was mecz o sześć punktów. Różnica między wami a zespołem z Nowego Sącza jest niewielka. Z tego remisu jest pan zadowolony, czy pozostaje jednak niedosyt?
Z jednej strony jesteśmy zadowoleni, z drugiej nie. Wiedzieliśmy z jakim składem przyjadą rezerwy Sandecji. Chwała chłopakom, że nie wystraszyli się przed meczem i potraktowali przeciwników jak każdego innego rywala ligowego. Przeciwko nam wystąpiło ośmiu zawodników, którzy częściej lub rzadziej pojawiają się w rozgrywkach I ligi. Na boisku nie było widać tej różnicy. Mieliśmy lepsze sytuacje do strzelenia bramki. Rywale więcej operowali piłką, z czego niewiele wynikało. Przed meczem każdy z nas wziąłby remis w ciemno, z sytuacji i z gry przynajmniej u mnie jest spory niedosyt. Zdobycie trzech punktów było moim celem w tym spotkaniu.
Ten mecz kosztował was wiele zdrowia. Przeciwnik przewyższał was kulturą gry, rzadko widoczną na czwartoligowych boiskach.
Trudno spodziewać się, aby było inaczej. Sandecja przeważała i kulturą gry i techniką, w taktycznej może aż tak wielkiej różnicy nie było. Co tu można powiedzieć? Jeden zawodnik zespołu gości zarabia tyle, co cała nasza drużyna przez miesiąc. My gramy dla rekreacji, dla przyjemności, oni z tego żyją. Trzeba szanować przeciwnika, ale myślę, że nie zawiedliśmy i siebie i kibiców. Niedosyt zostaje bo też i konkurencja nie śpi. Będziemy w następnych meczach szukać kompletu punktów.
Runda jest już na półmetku, przed wami mecze, które wypadałoby wygrać, aby zapewnić sobie utrzymanie.
Zgadza się, sami sobie jednak w przeciągu roku zrobiliśmy taki problem. Sposób w jaki tracimy bramki i punkty – jak chociażby dzisiaj z Sandecją – woła o pomstę do nieba. Ciągniemy jednak ten wózek razem. Będziemy walczyć do końca. Nie wiadomo ile zespołów spadnie. Wiadomo, że zespoły sądeckie zawsze tworzą monolit i będzie im się łatwiej utrzymać. Jesteśmy zdani na siebie. Musimy być dwa razy lepsi od przeciwnika, aby wygrywać mecze. Wierzę, że mamy taki potencjał, że jeżeli wszyscy będą tylko zdrowi, zaangażowani jak w dzisiejszym meczu to powinniśmy wywalczyć utrzymanie.