Lider dwukrotnie wychodził na prowadzenie z Rabą i dwukrotnie usiał godzić się z gorzkim uczuciem jego utraty. Jako pierwszy na listę strzelców wpisał się Daniel Warawąsowski, którego bramka otworzyła niemal drugą część spotkania. Wyrównał pięć minut później Patryk Kubik, który na dziesięć minut przed końcem meczu ponownie wyrównał stan zawodów. W 71 minucie bramke na 2-1 dla gospodarzy strzelił Janusz Migas. Co ten remis daje obu zespołom? W zasadzie najbardziej z niego zadowolone będą drużyny w Tarnawie i Gawłówku. Tarnavia swój mecz rozegra w sobotę ze Słomką i jeżeli wygra obejmie prowadzenie w lidze. Żubr ma póki co pięć punktów straty, ale ewentualne zwycięstwo nad LKS Trzcianą da zespołowi Mariusza Burasa niemal już bezpośredni kontakt z Piastem. Co ważne Żubr podejmować będzie jeszcze na swoim stadionie łapanowian. Dla ekipy Przemysława Młynarza to przedostatnie spotkanie z ligową czołówką – do rozegrania pozostał Rabie jeszcze mecz z Tarnavią.
Piast: Babral – Musiał, Banaś, Kuras, Wojewoda – Gumuliński (60. Śliwa ŻK), Migas, M. Kasprzyk, Trybuła – Świątko, Warawąsowski (85. Satoła)
Czarni, którzy jak na razie wygrali tylko z Błyskawicą, a pozostałe cztery spotkania przegrali (choć tylko jedną bramką) chcieli wrócić do gry o utrzymanie pokonując na własnym boisku Beskid Żegocina. Spotkanie wygrali goście 1-3, dla których dwa gole strzelił były zawodnik Czarnych – Mariusz Banat. Do tego dorzucił jeszcze asystę. Tym samym mocno ograniczył szanse swojemu byłemu klubowi na utrzymanie się w lidze. Wszystkie bramki padły w drugiej połowie. Gospodarze grali chaotycznie, zwłaszcza podczas prób kreowania akcji. Nie radzili sobie także przy stałych fragmentach gry, którymi Beskid raz za razem stwarzał duże zagrożenie pod bramką czarnych. Po bramce z rzutu karnego gospodarze wyrównali po akcji Szostak – Kulas. Z czasem formacje obu zespołów tak bardzo się rozciągnęły, że o losach meczu zadecydowały indywidualne umiejętności – tym bardziej, że jedna i druga strona stwarzała zagrożenie pod bramką przeciwnika. Zwyciężył spryt popularnego „Maria”, który poprowadził swój zespół po trzy punkty. Najpierw wyłożył jak na tacy piłkę Guzikowi, a w końcówce osobiście jeszcze sytuacyjnym uderzeniem ustalił wynik meczu.
Mecze czwartkowe:
Czarni Kobyle – Beskid Żegocina 1-3
Piast Łapanów – Raba Niedary 2-2
Mecz sobotni:
Tarnavia Tarnawa – Victoria Słomka 17:00
Mecze niedzielne:
Żubr Gawłówek – LKS Trzciana 2000 11:00
Czarni Kobyle – Beskid Żegocina 14:00
Błyskawica Proszówki – Borkowianka Borek 16:00
Górnik Siedlec – GKS II Drwinia 17:00
Raba Książnice – Novi/Rzezawianka Rzezawa 17:00
Tabela:
1 Piast Łapanów 43
2 Tarnavia Tarnawa 41
3 Żubr Gawłówek 38
4 Raba Niedary 37
5 Górnik Siedlec 32
6 Borek 30
7 Beskid Żegocina 27
8 Gosir-Novi Rzezawianka 23
9 Raba Książnice 22
10 Błyskawica Proszówki 21
11 Trzciana 2000 15
12 Victoria Słomka 14
13 GKS II Drwina