Piotr Stach: Chciałem pogratulować trenerowi zasłużonego zwycięstwa. W pierwszej połowie zagraliśmy, w ogóle obie drużyny zagrały dobrze. Stworzyły sobie po kilka sytuacji. kluczem do sukcesu było wykorzystanie jednej z kilku stworzonych przez nas okazji. Przede wszystkim mówię tutaj o sytuacji Jakuba Grzegorzewskiego. Po pierwszej połowie nic nie wskazywało na to, że ten mecz zakończy się w taki właśnie sposób. Bardzo wiele błędów popełniliśmy w drugiej części. To nie była już ta drużyna, która grała [tak dobrze – przyp. MK] dwa ostatnie mecze. Każdy z nas musi się zastanowić, zrobić rachunek sumienia. Powiem tak: tą porażką bardzo skomplikowaliśmy sobie życie. Znowu żeśmy się zasypali i trzeba będzie na nowo się odkopywać z tego bałaganu.
Jan Furlepa: Długo czekaliśmy na taki mecz w Rybniku. Najważniejsze są trzy punkty. Po takim długim czasie. Nie przypominam sobie w mojej przygodzie z piłką sytuacji, w której zespół czeka na zwycięstwo siedem miesięcy. Stało się, po dobrym meczu mojej drużyny. Dzisiaj cieszymy się. Zrobiliśmy dopiero malutki kroczek w dobrym kierunku. Zespół powinien teraz złapać większy oddech. Wierzę również, że nie zachłyśniemy się tym zwycięstwem. Od poniedziałku przygotowujemy się do najważniejszego dla nas meczu – meczu najbliższego. Drużyna pokazał dużą determinację. nie ma co rozważać co byłoby, gdybyśmy zostali trafieni. Póki co nikt w Rybniku nie wywiesza białej flagi. To zwycięstwo będzie napędzało następne.
Źródło: Sport.nowiny.pl
