I liga. Darmochwał: „ciułamy” jakoś te punkty

393 0

Próbowałeś aż się udało. Strzeliłeś gola w ostatniej minucie. Chwała wam za to, że nie odpuściliście i wyrównaliście…

Cieszy ten punkt, bo zdobyty w ostatniej minucie. Cieszy, bo w ten sposób kształtuje się charakter drużyny. Szkoda, że obudziliśmy się dopiero po stracie bramki. Nie ma co ukrywać, że do tego momentu przewagę miał GKS Katowice. My mieliśmy swoje okazje, które można było wcześniej zamienić na bramkę.

Sporo niedokładności było w waszej grze… Z czego to wynikało? Płyta boiska, temperatura?

Pogoda nie była najgorsza, biorąc pod uwagę to, co działo się kilka dni temu. Mam nadzieję, że wkrótce poprawimy dokładność.

GKS Katowice to jeden z takich przeciwników, z którym remis można uznać za sukces.

Zawsze gramy o pełną pulę. Dzisiaj graliśmy jako gospodarze ale na stadionie Hutnika. GKS Katowice jest bardzo dobrą drużyną i na pewno będą się liczyć w tabeli, ale póki co my nie składamy broni – nie przegraliśmy trzeciego meczu i mamy nadzieję, że ta passa będzie trwała dalej.

Macie całkiem inny start niż w zeszłym roku. Czy można powiedzieć, że już lepiej znacie ligowych przeciwników?

Jeśli chodzi o punkty to start był taki sam, ale wydaje mi się, że na boisku to zdecydowanie lepiej wygląda. Ponadto zespół jest zupełnie nowy i tym bardziej cieszymy się, że w każdym meczu „ciułamy” jakoś te punkty.

Dzisiaj miałeś sporo akcji – trener ustawia cię na środku pomocy, na pozycji atakującego.

Mam zadanie ofensywne i staram się z niego wywiązywać. Cieszę się, że póki co mam udany start tego sezonu.

Gracie bez typowego środkowego napastnika; to pomaga czy przeszkadza?

Nie do końca, bo Wojtek Wojcieszyński doskonale się w tej roli spełniał choć nie jest wysoki. Staramy się jednak grać piłki dołem.

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *