PP: BKS – Szreniawa – Marcin Manelski – Cieszę się, że udało nam się zrewanżować

563 0

Sportomaks: Ten mecz był waszym udanym rewanżem za pojedynek w lidze. Zasłużone i wysokie zwycięstwo zawdzięczacie zwłaszcza dobrej grze w drugiej połowie, w której zagraliście znacznie lepiej niż w pierwszych czterdziestu pięciu minutach.

Marcin Manelski: Tak zgadzam się, cieszę się z wygranego meczu. Na pewno wolałbym wygrać w lidze niż w pucharze, ale cieszę się, że udało nam się zrewanżować. W pierwszej połowie popełniliśmy zbyt dużo szkolnych błędów, zwłaszcza w ustawieniu, które zadecydowały o tym, że traciliśmy bramki. Trzeba jednak powiedzieć, że w tak zestawionej linii defensywnej zagraliśmy dzisiaj po raz pierwszy. W spotkaniu z BKS-em dałem pograć kilku juniorom i jestem zadowolony z ich występu. A druga połowa faktycznie była ,,dla nas”, chociaż Bochnia również miała swoje sytuację, ale myślę, że wygraliśmy zasłużenie. Zdobyliśmy sześć bramek i nie przypominam sobie, aby Szreniawie w ostatnim czasie udało się tyle zdobyć w jednym spotkaniu.

Puchar to jest szansa na to, aby klub zaistniał w szerszym gronie niż tylko w regionie małopolsko-świętokrzyskim?

MM: Zaistnieć w Pucharze na pewno można, ale my te rozgrywki traktujemy bardziej jako odskocznię od rywalizacji ligowej. Wiadomo, że bardzo daleko trzeba by było zajść, aby się pokazać w tych rozgrywkach. Dla mnie jest to prędzej poligon doświadczalny podczas którego sprawdzam zawodników pod kątem gry w meczach ligowych Szreniawy.

Dzisiaj w meczu wystąpił Dawid Raś, zawodnik na co dzień występujący w zespole juniorów, a sprowadzony przed tą rundą z B-klasowej Polanki Nieszkowice. Nie bał się Pan dać szansy tak młodemu zawodnikowi w tym meczu?

MM: Najlepiej młodzi piłkarze mogą się sprawdzić w takich meczach, gdzie jest dobry przeciwnik. Tak samo zagrał również młody Dominik Ochel, który wystąpił na środku obrony. Dawid jakby dzisiaj strzelił bramkę byłoby bardzo fajnie. Spotkanie to było bardzo dobra okazją, aby przyjrzeć się grze tych młodych zawodników. Myślę, że zarówno dla nich jak i dla klubu jest to dobre rozwiązanie, ponieważ później można ich ze spokojem wdrażać do gry w lidze.

Czuje Pan dużą satysfakcje po tym zwycięstwie, jakby na to nie patrzeć jest to bardzo prestiżowy mecz dla obu klubów?

MM: Ja podchodzę do tego zupełnie inaczej, wyłącznie od strony czysto sportowej. Cieszy mnie w szczególności sześć strzelonych bramek i to jest najważniejsze. A jeśli przydarzyło nam się to w meczu z Bochnią to tym bardziej.

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *