Jutro i za tydzień gracie bardzo ważny mecz. Przed wami rywalizacja z zespołami ze Skarżyskiem i później z Kielcami. Nie możecie obu przegrać…Jakie nastroje?
Musimy oba wygrać i to najlepiej za trzy punkty. Nastroje są bardzo dobre, choć podczas dzisiejszego i wczorajszego treningu zauważyłem ,że może i jest za bardzo rozluźniona. W głowach chłopaków siedzi chyba ta informacja, że podobno Skarżysko ma przyjechać w dużo osłabionym składzie. Posypała im się podobno drużyna, ale to nie zmienia przecież tego, że my musimy zagrać na sto, jak nie więcej, procent naszych możliwości. Nigdy nie wiadomo, przyjadą młodzi walczeni i będą chcieli się pokazać. I może być różnie.
A drużyna z Bochni nie ma problemów kadrowych?
Mamy swoje problemy kadrowe. Krystian Bławat – rozgrywający – strzeliło mu coś w plecach, ale będzie gotowy do gry. Środkowy Rafał Poprawa ma również problem z plecami, ale to jest problem poważniejszy – raczej w sobotę nie zagra. Kuba Haber wrócił po kontuzji. Przyjmujący Piotrek Rutkowski i Karol Galiński też narzekają na kontuzje. Karol ma problem z Achillesem, Piotrek z kostką i biodrem. To jednak twardzi zawodnicy i myślę, że sobie poradzą. Grają z tymi bólami od dłuższego czasu. Akurat o tych dwóch chłopaków się nie boję.
O co więc Pan się martwi?
O podejście, do meczu, aby nie było zbyt lekkie. Muszą wyjść na boisko zaangażowani i nie liczyć, że przeciwnik położy się na przed nimi. Nie ważne w jakim składzie przyjedzie Skarżysko, będzie chciało wygrać. Oni też przecież mają cel. Grają o pierwsza czwórkę. Mają zaledwie dwa punkty przewagi nad kolejnym zespołem (Wisłok Strzyżów – przyp. MK), porażka z nami może pokrzyżować ich plany.
Jeżeli wygracie, będzie dobrze, jeżeli przegracie- wiadomo będzie źle , dopuszczacie do siebie czarny scenariusz?
Powiem szczerze, nie myślę o tym. Sezon kończy się za tydzień i mam nadzieję, że wówczas zaczniemy myśleć już o kolejnym. Jeżeli stanie się inaczej… zaczniemy martwić się za tydzień.