Klasa A Bochnia. Podsumowanie rundy jesiennej – miejsca 1. – 7.

483 0

Ruszają przygotowania do drugiej połowy sezonu. Czas przypomnieć sobie i przeanalizować, jak jesienią spisywały się poszczególne drużyny. Runda była pełna niespodzianek, a w czołówce kilka drużyn zameldowało się zupełnie niespodziewanie, inne z kolei nie spełniły oczekiwań. Dość wyrównany poziom zapowiada nam równie ciekawą drugą połowę kampanii.

Tabela:
1. Czarni Kobyle 13 32 34-6
2. Macierz Lipnica Murowana 13 30 59-9
3. GKS Drwinia 13 24 32-16
4. Błękitni Krzeczów 13 24 17-10
5. KR Jodłówka 13 24 39-28
6. Nieszkowianka Nieszkowice Małe 13 23 39-27
7. Tarnavia Tarnawa 13 22 31-22
8. Novi/Rzezawianka Rzezawa 13 21 32-19
9. Górnik Siedlec 12 16 15-27
10. Polanka Nieszkowice Wielkie 13 15 19-31
11. Żubr Gawłówek 13 11 17-35
12. Husaria Łapczyca 12 7 17-41
13. Gryf Chronów 13 5 12-56
14. Zryw Królówka 13 1 12-48

1. Czarni Kobyle – 13 meczów, 32 punkty, bilans: 10-2-1, gole: 34-6

W pierwszej rundzie wyróżniły się dwie ekipy, które na przestrzeni całego półrocza prezentowały się najlepiej i najrówniej, co odzwierciedla sytuacja w tabeli. Obie typowane były do walki o dość wysokie miejsca, jednak raczej mało kto spodziewał się, że to akurat one będą na szczycie, tym bardziej z dość wyraźną przewagą nad przeciwnikami. Zespół z Kobyla, choć do Klasy A powrócił w sezonie 2019/20, to długo nie potrafił przystosować się do wymagań tego poziomu i niemal co roku walczył o utrzymanie. Dopiero poprzednia edycja okazała się dla niego przełomowa, a zajęte 3. miejsce było sygnałem, że podopieczni Marcina Motaka rosną w siłę. Ostatnia runda była już w ich wykonaniu bardzo udana. Siłą ekipy była zwłaszcza dobra gra w obronie. 6 straconych bramek, czyli niecałe 0,5 na spotkanie to zdecydowanie najlepszy wynik w stawce. Czarni poprawili także wyniki w meczach wyjazdowych, co w poprzednich latach było ich piętą achillesową. Teraz wygrali wszystkich sześć takich spotkań. Fakt, że mierzyli się w nich głównie z zespołami zajmującymi niskie pozycje, ale to wciąż imponujące osiągnięcie. Ogólnie przegrali tylko raz, w pojedynku na szczycie z Macierzą (0-1). Wiosną drużyna będzie walczyć awans z Klasy A, co poprzednio udało się w kampanii 2010/11. Aby ta misja się powiodła, przydałoby się jeszcze wzmocnić atak. Pod względem zdobytych bramek zajęła 4. miejsce, jednak od goniącej ich Macierzy w tym aspekcie byli gorsza o 25 trafień. Najlepszym strzelcem Czarnych jest Dawid Smęda, który zanotował 7 goli.

2. Macierz Lipnica Murowana – 13 meczów, 30 punktów, bilans: 9-3-1, gole: 59-9

Życzliwi drużynie z Lipnicy Murowanej doceniali, że kilka sezonów z rzędu należała do mocnych ekip bocheńskiej Klasy A, bardziej krytyczni mogliby kontrować, że zawsze ostatecznie czegoś jej brakowało do wygrania tych rozgrywek. Latem trenerem Macierzy został Szczepan Goryczko i dał zespołowi nowy impuls, więc być może tym razem misja zakończy się pełnym powodzeniem. Imponujące są zwłaszcza ofensywne osiągnięcia drużyny, a wygrane po 11-0 na inaugurację, z Gryfem, i zakończenie rundy, z Husarią, były demonstracją siły. Ważnym osiągnięciem jest także zwycięstwo w bezpośrednim spotkaniu z Czarnymi (1-0). Macierz zdobywała jesienią zdecydowanie najwięcej goli. 59 trafień daje średnio aż 4,54 na mecz. Najlepszym strzelcem ekipy na obecną chwilę jest Piotr Leszczyński. 14 goli daje mu drugie miejsce w klasyfikacji strzelców. Trzeci jest Łukasz Zych, który zgromadził 11 bramek.

3. GKS Drwinia – 13 meczów, 24 punkty, bilans 7-3-3, gole: 32-16

Z grającego w poprzednim sezonie w V lidze zespołu po letniej przerwie została na dobrą sprawę jedynie nazwa, bo niemal cała kadra została wymieniona, ale i tak wydawało się, że drwinianie z miejsca staną się kandydatem do walki o awans. Długo spisywali się jednak mocno poniżej oczekiwań i na dobrą sprawę dopiero na koniec rundy zaczęli grać na miarę możliwości. Trzy wygrane z czystym kontem bramkowym pokazały siłę GKS-u. Strata do czołowych dwóch ekip jest już spora, ale na pewno jeszcze da się ją zniwelować. Do tego potrzebna będzie jednak bardzo dobra gra i skuteczna w rundzie wiosennej. Przynajmniej taka, jak ostatnich zeszłorocznych meczach. GKS-owi brakowało świetnego strzelca. Po 5 goli zdobyli Mateusz Kuczyński oraz Daniel Mikler.

4. Błękitni Krzeczów – 13 meczów, 24 punkty, bilans: 7-3-3, gole: 17-10

Obecność tej drużyny w czołówce tabeli jest bardzo dużym zaskoczeniem, ponieważ kilka ostatnich sezonów było dla niej bardzo trudnych. Musiała walczyć o utrzymanie, ale te złe czasy zdają się być już przeszłością. Siłą Błękitnych była bardzo dobra organizacja w obronie. Tylko 10 straconych goli to doskonały wynik, biorąc pod uwagę potencjał drużyny. Brakuje za to nieco siły ognia, ponieważ aż osiem drużyn zdobyło więcej goli. Żaden z graczy nie zanotował więcej niż trzech trafień. Ta sztuka udała się Łukaszowi Dunajowi.

5. KR Jodłówka – 13 meczów, 24 punktów, bilans: 8-0-5, gole: 39-28

W swoim drugim sezonie na poziomie Klasy A drużyna z Jodłówki notowała wzloty i upadki. Do pewnego momentu wydawało się, że może nawet zakotwiczyć na dłużej w dolnej połowie tabeli, ale na koniec zanotowała passę pięciu zwycięstw, co dało jej wysoką pozycję. Ostatnie spotkania rundy pokazały, że drzemie w niej potencjał, jednak do jeszcze lepszych wyników potrzebna jest stabilizacja. KR był bezkompromisowy, bo nie zanotował żadnego remisu. Zdobywał dużo bramek – średnio aż 3 na mecz. Na pewno musi za to jeszcze popracować na defensywą, ponieważ stracił o wiele więcej goli niż zespoły zajmujące wyższe pozycje. Najlepszym strzelcem KR-u jest Patryk Dudziak. 16 bramek daje mu pozycję lidera klasyfikacji strzelców.

6. Nieszkowianka Nieszkowice Małe – 13 meczów, 23 punkty, bilans: 7-2-4, gole: 39-27

To kolejna drużyna, która miewała w pierwszej połowie sezonu wzloty i upadki. Zaczęła nieco poniżej oczekiwań, bo wielu widziało w niej „czarnego konia”, potem jednak nadeszły lepsze momenty. W drugiej połowie rundy ekipę Tobiasza Stokłosy dopadł kryzys i przestała regularnie punktować. Dwa dość wysokie zwycięstwa na koniec zmagań spowodowały jednak, że także i tej drużyny nie można jeszcze skreślać, jeśli chodzi o włączenie się w walkę o awans. Już zupełnie w zasięgu jest za to osiągnięcie najlepszego wyniku w historii klubu. Na razie do pobicia pozostaje 6. pozycja z zeszłej kampanii. Siłą Niekszkowianki był atak, a 39 zdobytych bramek to „ex aeqo” z KR-em Jodłówka drugi najlepszy wynik w stawce. 27 straconych goli już tak nie imponuje, ale to wciąż daje solidne.
Na razie najwięcej bramek dla drużyny zdobyli Maciej Broszkiewicz oraz Dawid Stańdo – po 9.

7. Tarnavia Tarnawa – 13 meczów, 22 punkty, bilans: 7-1-5, gole: 31-22

W tej rundzie Tarnavia praktycznie całość swojego dorobku zgromadziła w starciach z ekipami, które zajęły miejsca w drugiej połowie tabeli. Z drużyn znajdujących się w czołówce ograła tylko Błękitnych 1-0. W tej sytuacji wydaje się, że tabela oddaje dobrze to, na co zasłużyła. Na pewno nie spełniła do końca pokładanych w niej nadziei, zwłaszcza że w poprzednich sezonach długo potrafiła walczyć o awans, ale z drugiej strony strata dwóch punktów do Błękitnych powoduje, że nadal ma bardzo duże szanse przynajmniej na zajęcie miejsca na podium. Na tle KR-u czy Nieszkowianki ekipa Taravii nie może pochwalić się jakimiś wyjątkowo udanymi spotkaniami, nie miała też jednak na swoim koncie większych wpadek. 9 bramek dla drużyny zdobył Tomasz Trojański. Tym razem jedynie 4 gole zanotował Ryszard Banat, który należał do najlepszych strzelców w poprzednich sezonach.

Autor: Mateusz Filipek

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *