Klasa A Bochnia. Beskid odrobił straty w hicie

620 0

Hitem ostatniej kolejki bocheńskiej Klasy A był mecz Beskidu Żegocina z Orłem Cikowice. Wydawało się, że goście łatwo wygrają i umocnią się na pozycji lidera, ale nic z tego, bo po fenomenalnym pościgu „Waleczni Górale” doprowadzili do wyrównania. Mnóstwo emocji dostarczył też derbowy pojedynek Nieszkowianki z Husarią. Drugi dobry występ z rzędu zanotował Zryw, który tym razem uporał się niespodziewanie z Tarnavią.

Klasa A Bochnia

17. kolejka
sobota 15 kwietnia
Błękitni Krzeczów 1–3 GKS II Drwinia

Mateusz Bębenek 9′ – Kamil Kular 22′, Dawid Markowski 48′, Daniel Mikler 73′

W jedynym sobotnim spotkaniu nie było niespodzianki. Wprawdzie słabo spisujący się w tym sezonie Błękitni szybko objęli prowadzenie po bramce Mateusza Bębenka, jednak goście dość spokojnie odwrócili losy meczu. Dość szybko wyrównał Kamil Kular, a w drugiej połowie gole zdobył już tylko GKS. Bramki Dawida Markowskiego oraz Daniela Miklera zapewniły drwinianom pewne zwycięstwo. Porażka Błękitnych, wobec późniejszych zwycięstw Zrywu i Nieszkowianki, stawia drużynę Sebastiana Czesaka w bardzo trudnym położeniu.

niedziela 16 kwietnia
Nieszkowianka Nieszkowice Małe 4–3 Husaria Łapczyca
Sebastian Wróbel 9′, Paweł Przygoda 33′, 65′, Maciej Broszkiewicz 77′ – Rafał Natanek 29′(k.), Jakub Jastrzębski 36′, Hubert Dutka 89′

Spotkanie beniaminków dostarczyło równie dużo emocji co w rundzie wiosennej, ale tym razem wyłoniono zwycięzcę. Atutem Nieszkowianki były stałe fragmenty gry, bo właśnie po nich zdobyła swoje pierwsze dwa gole. Husaria dwukrotnie odrobiła straty, ale w drugiej połowie gospodarze odskoczyli na dwa trafienia. Choć goście jeszcze zdołali zmniejszyć straty, to nie zdołali wyrównać. Po trzech porażkach i jednym remisie w poprzednim sezonie oraz podziale punktów w rundzie jesiennej tym razem zespół z Nieszkowic Małych zdołał pokonać lokalnego rywala, potwierdzając wyraźną zwyżkę formy.

Żubr Gawłówek 0–4 Macierz Lipnica Murowana
Wojciech Stachoń 19′, 22′, Hubert Strugała 21′, Michał Krzyżak 41′

Stawiani w roli wyraźnych faworytów goście błyskawicznie udowodnili swoją wyższość, zdobywając 4 gole jeszcze w pierwszej połowie. Tym razem ekipa Mariusza Borka nie powtórzyła błędu sprzed dwóch tygodni, kiedy była bliska roztrwonienia sporej zaliczki w starciu z Husarią (5-4). Biorąc pod uwagę rozegrany w Wielką Sobotę mecz z Górnikiem, Macierz zdobyła 14 goli w trzech ostatnich spotkaniach i nadal liczy się w walce o awans. Żubr z kolei ma coraz mniejsze szanse na utrzymanie.

Beskid Żegocina 3–3 Orzeł Cikowice
Dawid Matras 32′, Tomasz Krawczyk 53′, Konrad Łękawa 90+7′ (k.) – Adam Dunaj 7′, Wiktor Olearczyk 9′, Robert Dziwisz 24′

Początkowo wydawało się, że emocji w meczu na szczycie nie będzie zbyt wiele, bo goście po piorunującym początku szybko zdobyli 3 gole. „Waleczni Górale” nie poddali się i dość szybko zdobyli ważną bramkę, a tuż po przerwie zanotowali trafienie kontaktowe. Orzeł długo bronił skromnej przewagi, ale w doliczonym czasie gry remis miejscowym strzałem z rzutu karnego zapewnił Konrad Łękawa. Ostatecznie zacięte i stojące na wysokim poziomie spotkanie zakończyło się podziałem punktów. Zespół z Cikowic utrzymał pozycję lidera, ale ma czego żałować, bo mógł jeszcze powiększyć przewagę nad groźnym rywalem, który teraz dodatkowo po tak efektownym powrocie zyskał jeszcze większą pewność siebie.

Czarni Kobyle 0–4 LKS Trzciana 2000
Mateusz Robak 27′, Szymon Zabzdyr 39′, Krystian Salach 44′, Klaudiusz Kowalczyk 74′

Nawet gdy w kilku poprzednich sezonach Czarni przeżywali trudne chwile, to z reguły na własnym boisku potrafili punktować w pojedynkach z zespołem prowadzonym obecnie przez Mirosława Bieniasa. Tym razem role się odwróciły, bo goście po dobrym występie zanotowali cenne zwycięstwo. O wygranej przesądziła dobra skuteczność gości w ostatnich dwudziestu minutach pierwszej połowy, kiedy to zdobyli 3 gole. Czarni nadal czekają na pierwsze wiosenne zwycięstwo, Trzciana 2000 wykorzystała remis w hicie i jest tuż za dwiema najlepszymi drużynami.

Promień Mikluszowice 2–1 Górnik Siedlec
Jakub Pasiut 18′, Adam Pałkowski 23′ – Mateusz Nowak 90+4′

Tym razem znacznie niżej notowany zespół Dawida Rasia nie zdołał powtórzyć osiągnięcia z rundy jesiennej, kiedy to sensacyjnie ograł Górnika. Promień bardzo szybko zdobył dwa gole i potem mógł już kontrolować przebieg rywalizacji. Wprawdzie goście zdołali jeszcze zanotować w doliczonym czasie drugiej połowy trafienie kontaktowe, ale na więcej nie było ich już stać. Wygrana zapewniła ekipie Łukasza Drąga awans na 5. miejsce.

Zryw Królówka 2–1 Tarnavia Tarnawa
Damian Babraj 6′, Andrzej Bratek 65′ – Kamil Pinkowski 49′

Gospodarze rozpoczęli od bardzo mocnego uderzenia i już w 6. minucie objęli prowadzenie po strzale jednego ze swoich liderów, Damiana Babraja. Tarnavia równie szybko odpowiedziała po przerwie, ale decydujące słowo należało do miejscowych. Zwycięstwo dał im gol Andrzeja Bratka. Druga kolejna wygrana Zrywu powoduje, że zespół oddalił się od najsłabszych ekip i może z większym spokojem myśleć o następnych spotkaniach. Dla Tarnavii strata punktów jest bolesna, bo wiąże się ze spadkiem na 6. miejsce.

Autor: Mateusz Filipek

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *