Jak przebiegają przygotowania do nowego sezonu?
Przygotowania idą w dobrym kierunku. Zostały nam jeszcze dwa tygodnie przygotowań, by na tyle dobrze przygotować się aby skutecznie powalczyć w IV lidze.
Zobaczymy jakieś nowe twarze w Jadoniczance?
Na ten moment nie mogę nic konkretnego powiedzieć. Myślę, że tak się jednak stanie. Okienko transferowe jest jeszcze otwarte. Czas pokaże, czy nasze starania o nowych zawodników powiodą się.
Poprzedni sezon był bardzo dla was udany. Czy może on być dla pana zespołu bonusem – dającym zawodnikom pewności siebie, czy może jednak okazać się obciążeniem?
To jest już inna, wyższa liga, w której wymagania wobec zespołów są dużo wyższe. Podchodzimy do tego sezonu jak do nowego otwarcia. Ligę zaczynamy przecież od zera punktów. Będziemy się starali uzbierać ich jak najwięcej, aby móc spokojnie pracować i rozwijać się.
A jak pan oceni mecz z GKS, który wkrótce będzie waszym ligowym rywalem?
W pierwszej połowie zdecydowaną przewagę miała Drwinia. W drugiej połowie pierwsze piętnaście minut miało podobny przebieg. Z czasem opanowaliśmy sytuację i stworzyliśmy sobie jakieś sytuacje. Mecz pokazał, że na chwilę obecną jeszcze wiele pracy przed nami.
