Dunajec Zakliczyn dysponuje świetną bazą sportową, zarówno boisko sportowe, które było znakomicie przygotowane do gry, jak i trybuny i kompleks boisk sportowych robi duże wrażenie.
Szreniawa grała mocno osłabionym składem. Szczęściem rywal nie należy do najmocniejszych, zajmując przedostatnie miejsce w tabeli. Od początku Szreniawa grała piłką, ale to Dunajec, po kwadransie gry, objął prowadzenie, po kiksie w polu karnym obrońcy z Wiśnicza. Wyrównał pięknym strzałem z lewej nogi zza pola karnego Franek Wiercioch. Na przerwę chłopcy zeszli przy stanie 1:1.
Druga połowa to dominacja Szreniawy. Tuż po gwizdku sędziego szybkim rajdem popisał się Kuba Czubala jednak nie udało mu się zdobyć gola. Kiedy wydawało się, że Szreniawa panuje na boisku i zdobycie bramki to tylko kwestia minut, po raz kolejny, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego zawodnik z Wiśnicza tak niefortunnie wybił piłkę, że trafił nią do własnej bramki.
I znowu trzeba było odrabiać straty. Ale Szreniawa była już nie do zatrzymania. Na 2:2 wyrównał Franek Ryczka, który zagrał niezły mecz. Podwyższył na 3:2 Franek Wiercioch. Czwartą bramkę zdobył Radek Nowak a piątą Kuba Czubala. Była jeszcze szósta bramka, ale ze spalonego więc sędzia jej nie uznał. Rywal strzelił w końcówce trzecią bramkę po kolejnym fatalnym błędzie naszego obrońcy.
Młodziki Szreniawy zagrali kolejny dobry mecz a zwycięstwo pozwoliło im przesunąć się na 7 pozycje w tabeli. Przed nimi bardzo ważny mecz we czwartek z Wolanią Wola Rzędzińska – zeszłorocznym zwycięzcą I ligi młodzików. Życzymy kolejnej wygranej.
informacja nadesłana
