Ligowa inauguracja za nami: BKS zremisował 0:0 z Wierną Małogoszcz. Panie trenerze, zadowolony jest pan z tego punktu?
Z punktu tak chociaż mogliśmy się pokusić o zwycięstwo. Jak na pierwszy mecz, i jedna i druga drużyna, prezentowały dobre tempo, było dużo walki, może nawet i ta pogoda pomogła. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy tych sytuacji, jakie stworzyliśmy. W pierwszej połowie przeważaliśmy, a potem zostaliśmy raczej zdominowani i trochę się obawiałem, że może nie jesteśmy do końca przygotowani fizycznie, ale okazało się, że nie jest tak źle.
W zeszłej rundzie wygraliście 2:0 z tym zespołem u siebie, ale też wtedy mieliście trochę szerszy skład, teraz musiał pan latem budować zespół od nowa.
Wtedy były też zupełnie inne cele, szliśmy na fali zwycięstwa. W środę gramy i musimy wygrać, żeby mieć trochę spokoju. A zespół faktycznie budujemy od nowa, myślę, że jeszcze dojdzie paru zawodników i będziemy mieć dobrą kadrę.
W środku pomocy zagrał przez prawie ¾ meczu Stokłosa, zagrali też młodzi, m.in. Jakub Dobranowski. Jak pan ich ocenia?
Myślę, że się przydadzą. Stokłosa w pierwszej połowie zaliczył naprawdę dobry występ, Kuba grał trochę za krótko, natomiast bardzo pozytywnie grał Krzysiek Mazur, który zastąpił Mateusza Fortunę.
Ten sezon będzie wymagał od was, jak w tym meczu, zaciśnięcia zębów i mimo przeszkód, utrzymania drużyny w lidze. A łatwo chyba nie będzie?
Na pewno będzie ciężko, ale popracowaliśmy w zimie i jeśli dojdzie jeszcze dwóch, trzech zawodników plus juniorzy, którzy mają spore umiejętności i muszą się dostosować, przyzwyczaić do gry seniorskiej to zespół będzie całkiem fajny. Dzisiaj mieliśmy namiastkę tego, czemu trzeba będzie podołać. Czekamy z niecierpliwością na kolejne mecze.